No niezupełnie mamo, ale od początku.
Wpadłem któregoś dnia na pomysł, który zacząłem wczoraj realizować.
Jako, że moja Żona nie lubi czytać książek (no co się poradzi po prostu nie lubi i już. Jest inteligentna, mądra itp itd, ale czytanie książek to dla niej kara) tako postanowiłem wprowadzić troszkę literatury do naszego domu. Stwierdziłem, że za dużo sie ogląda telewizji i papki w gazetach a za mało ma się kontaktu z czymś dobrym. Tylko jak to zrobić przy takim stanie rzeczy ???
Zainspirowała mnie akcja "Cała Polska czyta dzieciom" .
Postanowiłem, że teraz będę cyklicznie wieczorem czytał po kawałku książki. Ciekawe tylko czy to w dłuższym okresie czasu się sprawdzi.
Zgadnijcie od jakiej książki zaczęliśmy ???