Dobry sos.

Wczoraj podałem paprykę faszerowaną mięsem, a do niej sos czerwony.

O ile na papryke jest mnóstwo przepisów, ao tyle na sos podam przepis, bo zrobiłem go improwizując, wiec nawet nie wiem jak go nazwać.

Więc tak:

Wziąłem dwa kilo pomidorów. Takich mięsistych na przetwory (taka specjalna odmiana). Obrałem je ze skórki i wykroiłem szypułki.

Pokroiłem w drobne kawałki i wrzuciłem do gara.

Posoliłem, dodałem Maggi, wrzuciłem kilka ziaren kolorowego pieprzy, ziela angielskiego i trzy listki laurowe, podlałem odrobiną wody i tak się to pyrkotało na malutkim gazie przez godzin pare. Od czasu do czasu tylko mieszałem. W międzyczasie robiłem setke innych rzeczy więc mogło sobie spokojnie pyrkotać.

Jak już widziałem, że mam do czynienia z papką, pokroiłem dwie bardzo duże papryki i wrzuciłem je do czerwonej mazi.

Pokroiłem w grubą kotke dwie duże cebule, wsypałem na patelnie, podlałem oliwą i postawiłem na ogniu.

Tu ważna uwaga. Jeśli się cebulę rzuca na zimną patelnie i zimny olej, to cebula się zeszkli. Jeśli się to robi na gorący olej, to cebula się zrumieni. Taka zasada.

Jak już cebula robiła się przezroczysta, dosypałem do oliwy dużo słodkiej papryki w proszku, już wtedy powoli ogrzewając całość. Dosypałem tez coś, czego pierwszy raz użyłem, mianowicie bazylię w kostkach, które się idealinie rozkruszają.

Chwilkę jeszcze to ogrzewałem i wrzuciłem do reszty sosu. Do sosu dodałem tez trzy łyżki octu balsamicznego.

Tak połączone składniki dosłodziłem , dosoliłem. i zostawiłem na jescze dwie trzy godzinki do pyrkotania. Bardzo powolnego pyrkotania.

Na koniec wszystko schłodziłem i zostawiłem na dtugi dzień.

Razno zimny sos zmiksowałem i przelałem do sosjerek.

Przed samym podaniem podgrzałem w mikrofalówce i ozdobiłem świeżymi listkami bazylii.

Można go też zrobic na ostro, wtedy wystarczy tylko dodac do sosu razem z papryką, jedną małą papryczkę chili.