Dawno nie umieszczałem paczki z humorem. Czas to nadrobić.
Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje
studentom pracę domową:
– Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i
niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety
jeden gość zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od
profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi
zadowolony na salę wykładową i siada na
miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik.
Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i
patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie
zdążyła ostygnąć. Pyta się go:
– Proszę pana a co to jest??
– No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada
– O nie, nie mój drogi to jest zerżnięte na przerwie.
Zona do meza:
-…a moze bys tak posprzatal?
Maż:
-…a moze bys tak pospierdalala?!
Spotyka sie Beduin na pustyni z bialym. Bialy ma papuge na ramieniu,a
Beduin weza wokol szyi.
– Te, bialy! – mowi Beduin – cos ty za jeden?
– Polak – odpowiada bialy.
– Slyszalem, ze wy tam niezle chlejecie w tej Polsce?
– A napijemy sie od czasu do czasu…
– A napijesz sie jednego?
– Napije!
– Ale wiesz, to taki cieply bimberek, z buklaka, moze byc?
– Dawaj!
Wypil jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
– A drugiego wypijesz?
– Wypije!
Nalal. Polak wypil i nic.
– A trzeciego wypijesz?
– Wypije!
Nalal. Polak wypil i tylko rekawem otarl gebe…
– A czwartego!?
W tym momencie zniecierpliwiona papuga Polaka skrzeczy:
– I czwartego, i piatego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci
zjemy…
Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów
nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona.
Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy
mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się
Katarzyna do owego drwala i mówi:
– Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy
drwala:
– 1, 2, 3, ..50, ……..,90, ….. Katarzyna już nie wytrzymuje, ale
drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do
99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
– 100!
– Nie, 99 mówi drwal.
– 100, według moich rachunków jest już setny raz.
– Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy,
pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa
Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego
niedźwiedzia:
– Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
– Śpij… – Mruczy dziadek miś – Nie czas na bajki.
– To pokaż chociaż teatrzyk!
– No dobrze – Mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie
ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
– Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
– Eee to pewnie świstaki panie profesorze…
– Kim byliście w cywilu?
– Urzędnikiem podatkowym
– To będziecie grali pobudkę co rano
– Dlaczego??
– Bo jesteście przyzwyczajeni, że wyszyscy chcą was zabić!
Trójka dzieci przechwala się które z nich ma ważniejszą mamę:
– Moja mama jest historykiem w IPN, ona to ma władzę!
– A tam, historykiem, moja obsługuje w IPN niszczarkę!
– To jeszcze nic… moja obsługuje ksero.
Jaka jest różnica między Polską a Japonią?
Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy.
Pyt: Idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że
jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: Po tym, że ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
Szejk Abdullah gdy dowiedział się co się dzieje w Polsce, z dobrego
serca wpłacił 1 mln $ na operację rozdzielenia bliźniaków.
Jurek skarbie
Nie spalam spokojnie, od kiedy zerwałam nasze zaręczyny.
To był błąd, teraz zdaje sobie z tego sprawę.
Czy umiałbyś wybaczyć i zapomnieć?
Byłam taka głupia, że nie wiedziałam ze to Ty jesteś mi przeznaczony.
Kocham Cię z całego serca
Ania
p.s. gratulacje z okazji trafienia szóstki w totku.
Jasiu leży w szpitalu, podchodzi do niego pielęgniarka i mówi:
P :czy był stolec?
J :że co ?
P :czy był stolec?
J :nie, nikogo takiego tutaj nie było
P :proszę pana ale ja sie pytam czy był stolec ?
J :no przecież mówię że takiego pana tutaj nie było
P :jaja se pan robi, był stolec ??!!
J :no do cholery nie znam żadnego Stolca !!
P :dobra ! zrobił pan kupe ?
J :aa kupe to tak
Siedzi se baca, pasie owce i cos miesza w garnku. Turysta podchodzi i
sie pyta:
– Baco! Coz tak mieszacie?
– Ano gowno z pioskiem.
– A po co?
– Ano nowy turysta z tego bydzie.
Turysta sie obrazil i poszedl do proboszcza sie poskarzyc. Proboszcz
poszedl do bacy:
– Baco! Coz tak mieszacie? Pewnie gowno z piaskiem.
– Ano gowno z pioskiem.
– No i coz z tego bedzie.
– Ksiądz se nowy bydzie.
Proboszcz sie obrazil i wezwal policje. Policja podeszla do bacy:
– Co baco. Coz tam macie. Pewnie gowno z piaskiem. I pewnie z tego
bedzie nowy policjant.
Baca popatrzal sie przez chwile do garnka i mowi:
– NIEEEEEEE…! Za malo gówna.
Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka. Po kilku
chwilach badania orzeka:
– Musi pan przestać się onanizować.
– Dlaczego?!
– Bo probuję pana przebadać…
Partyzanci uciekaja przed hitlerowcami. Po drodze zauwazaja wille, a
obok studnie. Schowali sie do niej postanawiajac, ze beda udawac echo.
Przychodza hitlerowcy:
– Patrz studnia.
– Patrz studnia……………………………………..
– Tamci moze poszli do lasu.
– …moze poszli do lasu….
– Moze wrzucimy tu granat?
– …moze poszli do lasu………
Dwóch górali postanowiło sprawdzić ile ludzi jest w knajpie w Żywcu.
Uradzili, że jeden będzie wyrzucał gości a drugi liczy. Tak tez zrobili
Słychać brzęk tłuczonego szkła, okrzyk „O Jezu” a góral liczy:
– Roz,
Znowu okrzyk i:
– Dwa
W pewnym momencie brzęk i wylatujący mówi:
– Teroz nie licz bo to jo.
Klientka w aptece:
-Czy dostanę kwas acetylosalicylowy?
-Chodzi pani o aspirynę?
-No właśnie. Ciągle zapominam tej trudnej nazwy …