… Także tych zakazanych. Generalnie jest to zapis jednej z dyskusji na pewnym forum…
Kto mi wytlumaczy ze jak chcemy zjesc jablko to nigdzie nie ma a
potem jak mamy juz to jablko to sie okazuje ze tych jablek jest duzo?
a my chcemy tylko jedno 🙂
A nie możesz temu jabłku wytłumaczyć że jest pyszne, ale żeby docenić jego
smak musisz spróbować też jabłka z innego sadu ?
dobre, no jest to wyjscie ale mysle ze to jablko nie
bedzie chcialo sluchac tego 🙂 ba nawet wole nie wiedziec co by bylo
gdyby to uslyszalo 🙂
No właśnie taki problem jest z jabłkami, – ja mam przesrane ze swoim mam
kontrakt na konsumpcje…
A ostatnio też miałem okazję jedno japko chciało abym je spróbował nawet
samo obierało się ze skórki, ale musiałem odmówić, bo moje wypowiedziało by
mi umowę. Mogę pogadać z innym jabłkiem ale próbować nie wolno….
A czasami fajnie było by spróbować jakiejś pomarańczki gruszeczki albo
brzoskwinki .. Owoce egzotyczne również bywają całkiem smaczne 😉
A może pogadaj z jabłkiem swoim na temat wspólnej konsumpcji ?
mowisz ze taki owocowy mix moze byc niezly?
Nie wiem moje jabłko się jeszcze na sałatkę owocową nie chce zgodzić.
„jeszcze” 🙂
Negocjuję 😉
Ale cały w tym ambaras żeby troje chciało na raz 😉
buehahah moze Ty proponujes inne jablka a trzeba zaproponowac do
salatki jakies warzywko? 🙂 (ogorek? 🙂
No wiesz, nawet nie proponuj mi takich świństw !!
wlasnie, swinstwa ale dla jabluszek juz moze to brzmiec inaczje;-P
Widzisz, cala sztuka polega na tym abys Ty jadl z czyjegos sadu, a nie ktos z twojego. Zawsze po takich akcjach w swoim jabluszku mozesz znalezc nie swojego robaszka 😉
rotfl;-P