Zdaję sobie sprawę, ze tym co napisze wsadzam kij w mrowisko i że raczej nie przyniesie mi to popularności. Niemniej jednak takie są moje poglądy i takie jest moje zdanie na ten temat.
Nadszedł pierwszy dzień sierpnia i jak co roku od jakiegoś czasu wszystkie media dostają sraczki. Wszyscy się prześcigają w pokazywaniu podniosło patriotycznych relacji.
Wszystko jest podporządkowane wspomnieniom Powstania Warszawskiego.
Dlaczego mój kraj mnie zmusza do postaw patriotycznych ???
Dlaczego na siłę jestem karmiony tą patriotyczną papką ???
Może krzywdzę powstańsów swoimi poglądami, ale dla mnie to też jest w pewnym sensie świętowanie głupoty ofiar. Tyle ludzi zginęło bezsensownie a my to świętujemy.
Historia nie jest moją najsilniejszą stroną. Jednak nie wiem dlaczego tak często swiętujemy postawia i zrywy, które tak naprawdę przegraliśmy. W których poległo tylu ludzi.
Dlaczego z taką pompą nie świętujemy zakończeńczenia II wojny ???
Może dlatego, ze nie zrobiliśmy tego sami ??? Może na towarzystwo ruskich przeszkadza przy takim świętowaniu ???
Nie podoba mi się takie gloryfikowanie jednej grupy ludzi. Tak samo jak nie podobało mi się wszczynanie narodowego szlochu po wypadku polskiego autokaru we Francji.
Nie podoba mi się też zmuszanie mnie do patriotyzmu. Co mi ten kraj daje takiego, że mam być w zamian patriotą ???
To, ze nie potrafi zatrzymać u siebie tysięcy młodych ludzi wyjeżdżających do UK ???
Oni tam wyjeżdżają nie po to, żeby za granicą walczyć o lepszą Polskę, tak jak zrobiło wielu Polaków w trakcie II wojny. Oni tam wyjeżdżają bo mają dość Polski. Bo nie dość, ze im ta „ojczyzna” nic nie daje, to jeszcze ich kopie po dupie. Młodzi ludzie nie mają żadnych ułatwień. Nie mówi o jakiś ułatwieniach typu mieszkanie / kredyt, ale np jakieś ulgi podatkowe w pierwszych dwoch latach po zawarciu małżeństwa, czy np miejszy ZUS w ciągu pierwszego roku pierwszego zatrudnienia.
A opieka zdrowotna ???
Przecież to normalna zbrodnia na narodzie. W tej chwili chorować to prawie jak wydać na siebie wyrok. Państwo Polskie normalnie eksterminuje swoich obywateli. Ale o tym może kiedy indziej w innym wpisie.
Powiedzcie mi za co mam kochać swoją ojczyznę ???
Co ona mi takiego daje, że winien jej jestem oddanie.
Moim zdaniem rocznica powstania warszawskiego to idealny temat igrzysk, które mogą potrwać parę dni i przyćmić wszystko to co się dzieje z władzą.
Jestem zbulwersowany tym co się dzieje.
W tym roku to była dobra zasłona, żeby PIS się wykręcił od rozgonienia parlamentu zasłaniając się „dniami powagi i zadumy”.
Ludzie my ciągle świętujemy jak nie zwycięstwa to porażki – a kto ma pracować ???
Nie wiem czy stać nas na takie ciągłe świętowanie.