I po lekarzu.

Byliśmy dzisiaj z Krzychem u lekarza.

Jakiś czas temu pojawiło mu się w pachwinach coś jakby odparzenie. W tym właśnie kierunku próbowaliśmy go pielęgnować. Jednak nie przynosiło to żadnych rezultatów. Dzisiaj sie okazało, ze to jakaś grzybica. No cóż, Krzyś ma delikatną skórkę, a lato i pampersy pomagają grzybkom, więc taki rezultat.

U Doktora.

 

A tak poza tym to siedzę sobie sam u rodziców. Mam za sobą sprzeczkę z sąsiadami. Dopijam właśnie czwarte piwko. To wszystko w ramach walki z dołem.

Może jutro będzie lepiej, bo dzisiaj piwko tylko troszkę pomogło.